Szukając pomysłu na wykorzystanie białek i alternatywy przepisu na bezy, warto sięgnąć po kokosanki. Najlepsze to te chrupiące z wierzchu i miękkie, a nawet lekko ciągnące w środku. Moje kokosanki łatwo ulepić w kształtne kulki, ale dodając połowę mąki i nakładając je do pieczenia za pomocą łyżki, uda się uzyskać bardziej miękki i ciągnący środek.
Zobacz też: Więcej pomysłów na białka
☟ W moich przepisach szklanka ma zawsze 250 ml, kostka masła to 200 g, a łyżka lub łyżeczka jest płaska, chyba że wyraźnie zaznaczam, że jest inaczej.
Składniki
- 5 białek
- 300 g wiórków kokosowych
- 1 szklanka cukru
- ¼ łyżeczki soli
- 1 łyżka ekstraktu waniliowego
- ½-1 szklanka mąki* (pszenna, typ 450-550)
🖩 Chcesz przeliczyć miary i wagi? Oto kalkulator.
LUBISZ PRZEPISY DOROTY?
Dołącz do ponad 15 tysięcy osób zapisanych do newslettera! Wysyłam tylko 2-4 wiadomości w miesiącu. Skorzystaj z podpowiedzi, co warto ugotować z aktualnie dostępnych w sklepach, sezonowych składników. Dowiesz się, co u mnie, jakie ciekawe rzeczy polecam i otrzymasz garść kulinarnych (i nie tylko) inspiracji.
E-BOOK NA POWITANIE - GRATIS
Film wideo
Przydatne przepisy i poradniki
- Piana z białek - jak ubić
Jak zrobić
- Białka ubijam za pomocą trzepaczki z cukrem i solą w żaroodpornym naczyniu nad kąpielą wodną, do uzyskania gładkiej, kremowej konsystencji i śnieżnobiałego koloru.
- Ubite białka zdejmuję z ognia i dodaję ekstrakt waniliowy, delikatnie mieszam.
- Dodaję wiórki kokosowe i przesianą mąkę, mieszam dokładnie całość i wstawiam do lodówki na ok. 2 godziny.
- Ze schłodzonej masy formuję niewielkie kulki lub nakładam ją za pomocą łyżki na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia lub silikonową podkładką, w odległości ok. 3 cm od siebie.
- Piekę kokosanki przez ok. 15-20 minut w temperaturze 150-160 °C z włączonym termoobiegiem, na złocisty kolor.
Pani Doroto, a da się bez cukru? Np.erytrol lub inne słodzidło? 🙂
Nie testowałam jeszcze erytrolu, miałam go kupić po powrocie z Gambii i zapomniałam. Zaraz zamówię i poczytam o nim w wolnej chwili, dzięki za przypomnienie :). Z kolei z ksylitolem na pewno nie wyjdą takie jak z cukrem, bo ksylitol się nie karmelizuje.
sa przyrumienione 🙂 to zdjecie z fleszem je tak wybielilo :-)))
w środku miękkie ale na zewnatrz twarde…. moze nastepnym razem krocej potrzymam
Może za mocno je termoobieg wysuszył? Spróbuj może następnym razem bez termoobiegu… Trochę mnie zastanawiało, że są takie bielusieńkie z wierzchu, bo powinny się trochę przyrumienić.
tadam 🙂
[img]http://pozytywnakuchnia.pl/files/2012/03/Zdjęcie0256[1].jpg[/img]
Jak śnieżki 🙂
tylko wyszly mi twarde…..co mam zrobic nastepnym razem zeby byly bardziej miekkie?
Powinny być miękkie w środku – a piekłaś dokładnie tak samo, w tej samej temperaturze? Mi kiedyś wyszła twarda jedna partia ciastek – kości, bo piekłam odrobinę za długo. Można sobie było zęby połamać.
Zrobione:) Do moich dodałam odrobinę startej białej czekolady. Wyszły przepyszne – chrupiące na zewnątrz i mięciutkie w środku. Dziękuję za przepis, pozdrawiam:) ps. …i ten obłędny zapach kokosa w domu…;)
a co to jest ekstrakt waniliowy??
To jest taka mikstura w płynie sprzedawana w małych buteleczkach. Przygotowuje się go z wanilii, wody i alkoholu, podejrzewam, że w sposób podobny do produkcji perfum :). Zobacz jak dodaję go w filmie, to ta ciemna, brązowa substancja.
dziekuje, bardzo sobie cenię to, co robisz na tym blogu i jakim jestes człowiekiem, oby tak dalej, pozdrawiam
zrobiłam i …. są pyszne!:) Nawet nie wiedziałam , że tak łatwo się je robi. Jak sobie pomyślę o tych wszystkich białkach jakie wyrzuciłam to aż szkoda mi tych wszyskich kokosonak:( Te kokosanki normalnie rozpływaja się w ustach. Super przepis:)
ten przepis poprostu spadł mi z nieba:) bo uwielbiam kokosanki a mam białka po wczorajszych pampuchach i tak jak zawsze miałam je wyrzucić a tu proszę:)
Dziękuje za przepis.
Robiłam nakładane łyżką z pół szklanki mąki. Pewnie to faktycznie kwestia jajek z tym ubijaniem – moje były zwykle sklepowe. Wyszlo mi 15 bardzo duzych (płaskich) kokosanek które już znikneły zjedzone prze domowników 🙂 Następnym razem sprobuje użyć woreczka do wyciskania z końcówką tak żeby wyszły takie jak z cukierni. Jeszcze raz – super przepis!
Kupuję w cukierni,bo nie bardzo lubię piec i jeść słodkości,wolę pikanterie,a z ciast ,to piekę murzynka i przekładam własnej roboty powidłami.
wg mnie,to sprawa białek!! dobre świeże jaja,ubijają sie migiem! jaja ze sklepu! no cóż,różnie bywa
A którą wersję zrobiłaś – nakładane łyżką czy lepione ręcznie?
Ubijanie trzepaczką (taką jak moja – z powłoką silikonową) zabezpiecza żaroodporne naczynie przed ewentualnym zarysowaniem szkła :).
Mam pytanie – co daje to ubijanie trzepaczką? przyznam ze ubiłam mikserem bo nie mam cierpliwości ubijać ręcznie – zwykle to trwa koło pół godziny u mnie…i do tego nie ubiły się na sztywną pianę nie wiem dlaczego. Ale są wyśmienite tak czy siak – zjadłam już 6 i nie mogę sie powtrzymać przed kolejną 🙂
Super!!! Zawsze chciałam się nauczyć 😉
Bezy w ogóle,są za słodkie,kokosanki owszem od czasu do czasu.
dokładnie tak,mozna do białek dodać cacao,wtedy będą zupełnie inne! uwilebiam kokos!:)) kokosanki często robię,czasami je praże,czasami nie,chyba nifdy mi się nie znudzą:)
Takie z białą czekoladą to już poezja, ale z mleczną pewnie też boskie :).
i tak też własnie czynię:) czasami zanurzam je w czekoladzie:)
Właśnie mam białka i miałam wysuszyć bezy:P a kokosanki jakoś mi się przypomniały ostatnio że proste i fajne ciastka. Więc może zrobię niebawem:) Inny przepis niż mój. Fajniejszy chyba:))
Niewątpliwie kuszące:)ja dzisiaj robię pralinki cytrynowe.Ten przepis bardzo mi się podoba,ze względu na pieczenie,ta chrupkość intryguje.Pozdrawiam:)
Jakie ładne Ci wyszły – takie złociste kuleczki. U mnie zawsze się rozpłaszczają podczas pieczenia.
To dlatego, że trochę więcej mąki dodałam. Ale coś za coś – te rozpłaszczone są właśnie bardziej ciągnące w środku :).